- Kategorie bloga:
- bp.9
- epic.42
- górki.66
- miesto.1725
- obczyzna.21
- PODSUMA.10
- runo.49
- sakwy.51
- tandemowo.18
- traska.484
- trenazer.31
- wycieczka wiekszego kalibru.66
- zima.22
trenazer (z Hulkiem)
Środa, 5 stycznia 2011 | dodano:05.01.2011 Kategoria trenazer
- DST: 26.00km
- Czas: 01:02
- VAVG 25.16km/h
- HRavg 116 ( 60%)
- Sprzęt: [A] cyclo-X
- Aktywność: Jazda na rowerze
dist 25,96
czas 1h 2min
sr 25,15
max 74,6
odczyt 1h 1min 49s
tetno sr 116bps
tetno max pewnie ze 160
kcal 831
kalza pod rowerem ~70x60cm ;D
sniadanie: Mozzarella z bazylia i pomidorami (olej z pestek pozostaly na talezu wyjedzony z pieczywem bialym :)
Po primo - Hulk jest to wybor swiadomy. Mial by alternatywa po ostatnich przygodach filmowych z "You kill me" (saczaca sie jak zepsuty kran historyjka o polskim pijaku mordercy) oraz "Ghost of my girlfriends' past" (czyli opowiesc wigilijna w wersji romantico, swietna na wieczor z kobitka, ale zdecydowanie nie nakrecisz przy niej sredniej 30km/h).
Efekt? Wreszcie powrot do klimatu rozwalki. Kiepsciutka i przewidywalna fabulke ratuje chyba tylko charyzmatyczny slabelusz: E.Norton (kochany z role w "25th Hour" czy "Fight Club"), do tego praktycznie zero sekszenia i marnie z krewka. O wiele lepiej w tych dziedzinach bylo w Iron-manie, rowniez bedacym przeciez komiksowa adaptacja. Wlasciwie najlepsze co w Hulk'u zawarto, to koncowka bedaca pewnego rodzaju puszczaniem oka do widza (zarazem wielbiciela Marvel'owskich serii o super-bohaterach). Zobaczymy co z tego wyjdzie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Obiado-kolacja? Znow przepis z bW i tym razem troche lepiej. Zapiekanka z brokulow dostaje -3 (co i tak jest niezle, w porownaniu z wczorajszymi "kulkami" ktorym nie nalezy sie zadna nota!)
a tak sie prezentowala:
czas 1h 2min
sr 25,15
max 74,6
odczyt 1h 1min 49s
tetno sr 116bps
tetno max pewnie ze 160
kcal 831
kalza pod rowerem ~70x60cm ;D
sniadanie: Mozzarella z bazylia i pomidorami (olej z pestek pozostaly na talezu wyjedzony z pieczywem bialym :)
Po primo - Hulk jest to wybor swiadomy. Mial by alternatywa po ostatnich przygodach filmowych z "You kill me" (saczaca sie jak zepsuty kran historyjka o polskim pijaku mordercy) oraz "Ghost of my girlfriends' past" (czyli opowiesc wigilijna w wersji romantico, swietna na wieczor z kobitka, ale zdecydowanie nie nakrecisz przy niej sredniej 30km/h).
Efekt? Wreszcie powrot do klimatu rozwalki. Kiepsciutka i przewidywalna fabulke ratuje chyba tylko charyzmatyczny slabelusz: E.Norton (kochany z role w "25th Hour" czy "Fight Club"), do tego praktycznie zero sekszenia i marnie z krewka. O wiele lepiej w tych dziedzinach bylo w Iron-manie, rowniez bedacym przeciez komiksowa adaptacja. Wlasciwie najlepsze co w Hulk'u zawarto, to koncowka bedaca pewnego rodzaju puszczaniem oka do widza (zarazem wielbiciela Marvel'owskich serii o super-bohaterach). Zobaczymy co z tego wyjdzie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Obiado-kolacja? Znow przepis z bW i tym razem troche lepiej. Zapiekanka z brokulow dostaje -3 (co i tak jest niezle, w porownaniu z wczorajszymi "kulkami" ktorym nie nalezy sie zadna nota!)
a tak sie prezentowala:

Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!