- Kategorie bloga:
- bp.9
- epic.42
- górki.66
- miesto.1725
- obczyzna.21
- PODSUMA.10
- runo.49
- sakwy.51
- tandemowo.18
- traska.484
- trenazer.31
- wycieczka wiekszego kalibru.66
- zima.22
Dzień drugi - kierunek Góra Ślęża
Środa, 13 sierpnia 2008 | dodano:09.03.2010 Kategoria wycieczka wiekszego kalibru
- DST: 1.00km
- Aktywność: Jazda na rowerze
Słońce pięknie świeci a przed nami droga prosta – rumaki, czas wylać z siebie trochę potu . Z pewnymi problemami, starając się ominąć najruchliwsze trasy, żegnamy się z Wrocławiem. Klucząc tu i tam zaznajamiamy się z zupełnie nieznanym sobie krajobrazem (w końcu jesteśmy z pogórza, a tu taaakie płaskie wszystko!), mijamy wsie pełne folwarcznych zabudowań, wspaniałych murowanych domów i często zapomnianych już zamków (historie co poniektórych opowiadają nam zapoznani pod sklepami autochtoni). Przecinamy malownicze pola porośnięte kukurydzą, krzakami malin (na których nie brakuje pysznych, dojrzałych owoców) oraz słonecznikami, wciąż omijając główne drogi docieramy pod Górę Ślężę, na budziku 80km. Robi się ciemno, a my znów w rozterce, gdzie rozbić namiot? Ach, raz kozie śmierć – w końcu człowiek też wyszedł z lasu (śladów dziki zwierząt za wyjątkiem nas – nie odnotowaliśmy), obiecujemy sobie, że następnym razem wcześniej pomartwimy się o nocowanie...Czas spać, przed nami jeszcze długa droga.
industraialny Wroclaw
troche zabytkow?
i jeszcze cos
let me out!
laleczki tak sobie spaly..
a my tak:D






Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!